Swoje poczynanie uzasadniala troska o to, by syn mial spokój w domu, mógl bez przeszkód konczyc studia, nie wykoleil sie.

Swoje poczynanie uzasadniała troską o to, by syn miał spokój w domu, mógł bez przeszkód kończyć studia, nie wykoleił się. Od lat wywoływało to ostre scysje, w wyniku których syn w końcu przeniósł się z domu do innego miasta pod pozorem zmiany kierunku studiów. Należy tu zaznaczyć, że młody człowiek był bardzo zrównoważony, dobry dla matki. Decyzję opuszczenia jej podjął po długim namyśle i po kilku rozmowach, w których starał się nakłonić matkę do zmiany postępowania. Nie dał...